Życie piechura to: świt z melodią „Kiedy ranne wstają zorze” wygrywaną na kościelnych dzwonach, gdzieś w odległej wiosce; to: kilometry liczone w godzinach, a godziny liczone w kilometrach. Matematyka jest nieubłagana. Jakkolwiek bym nie dodawał i odejmował, czasu i odległości nie da się oszukać; to: […]